Moja wizyta w Yunnanie była krótka, zbyt krótka. Nie mogłem jednak nie wykorzystać tej możliwości, która pojawiła się wraz z podróżą służbową do Chin. Za bazę posłużyło mi miasto Lijiang [czyt.: Lidziang] (jak na Chiny niewielkie: jedynie 1,2 miliona mieszkańców), bardzo często pojawiające się w relacjach znanych podróżników, botaników i plant-hunterów. To tutaj nowe gatunki roślin odkrywali Joseph Rock (jego imieniem nazwano m.in. żółtoowocową odmianę jarzębu), Jean Marie Delavay (dzięki niemu poznaliśmy setki nowych gatunków roślin, jego imię nosi wiele z nich, najbardziej znana jest chyba jodła), George Forrest (on też ma swoją jodłę) i wielu innych.
Niestety po przybyciu nie można od razu rzucić się w wir botanicznego szaleństwa. Już samo Lijiang położone jest na wysokości 2400 mnpm. Najłatwiejsze trekkingi po okolicy przewidują przekraczanie 3000 mnpm, a widoczna z każdego miejsca w okolicy Yùlóng xuěshān [czyt.: Julong Siueszan] czyli Śnieżna Góra Nefrytowego Smoka – uwielbiam te chińskie nazwy – ma 5596 mnpm. Chcąc nie chcąc, należy przeznaczyć trochę czasu na aklimatyzację do dużych wysokości. Na szczęście nawet spacer po starej części Lijiang, wpisanej na listę dziedzictwa UNESCO, może zawierać elementy botaniczne: wiele drzew w mieście posiada tabliczki z nazwami i kodem QR, po którego zeskanowaniu można dowiedzieć się więcej o roślinie. W obrębie miasta znajduje się też wzniesienie, zwane Xiàngshān [czyt.: Siangszan] (Wzgórze Słonia), o wysokości 2695 mnpm. Można je wykorzystać w celach aklimatyzacji. Ja na nim znalazłem dąb Rehdera (Quercus rehderiana Hand.-Mazz.).
Podejście rozpoczyna się spod Stawu Czarnego Smoka (Hēi lóngtán). Zdjęcie z nagłówka niniejszego wpisu pochodzi właśnie stamtąd, a widoczny na nim po prawej stronie stok to Wzgórze Słonia. Mamy do wyboru dwie drogi: w części południowej ogrodu (podejście dłuższe, ale łagodniejsze) lub północnej (krótsze, ale strome podejście). Początkowo brukowana ścieżka wiedzie lasem mieszanym z udziałem m.in. Castanopsis delavayi Franch. Wraz ze wzrostem wysokości zaczynają dominować sosny junnańskie (Pinus yunnanensis Franch.). Zaczynając podejście od południa mija się też grobowce zamieszkujących okolice Lijiang członków mniejszości Naxi [czyt.: Nasi] (w prowincji Yunnan zamieszkuje 25 spośród wszystkich 55 mniejszości etnicznych oficjalnie uznanych w Chinach). Później las się przerzedza. Oprócz sosen pojawia się jałowiec chiński (Juniperus chinensis L.), dąb Rehdera (tutaj w formie o złotym spodzie liści, czasem uważanej za osobny gatunek Quercus longispica (Hand.-Mazz.) A. Camus), przynajmniej trzy gatunki irgi (Cotoneaster Medik) i inne krzewy występujące w mniejszych ilościach.
Po osiągnięciu szczytu można wrócić tą samą trasą lub wybrać drugie zejście do Stawu Czarnego Smoka. Po drodze odchodzą w bok inne ścieżki, dzięki którym można eksplorować wschodnie zbocza Wzgórza Słonia.
Idąc tym szlakiem nie mogłem oprzeć się porównaniu dębu Rehdera do dębu olcholistnego z Cypru. Kolor spodu liści również złoty, chociaż liście tego pierwszego dużo większe. Za to oba występują w towarzystwie sosen na suchym, wapiennym podłożu.
W literaturze istnieją opisy mówiące o tym, że dąb Rehdera jest odporny do 6 strefy mrozoodporności USDA. A propos, Alfred Rehder to botanik, który zbudował podwaliny pod współczesny system stref izotermicznych w USA. Jeśli z kolei natkniecie się gdzieś na nazwę Rehderodendron, to nie będzie to błąd w łacińskiej pisowni rodzaju różanecznik.