Na Półwyspie Koreańskim, gdziekolwiek się udamy, zawsze spotkamy to drzewo. Jest więc chyba najlepszym wyborem na podsumowujący wpis z wyprawy do Korei Południowej.
Historia tego jarzębu podobna jest do historii klonu ullungańskiego. Też jest endemitem z Ulleungdo i też wcześniej opisywano go jako podgatunek swojego krewniaka ze stałego lądu.
O tym, że wyspy, odseparowane ekosystemy, sprzyjają ewolucji gatunków endemicznych wiadomo nie od dziś, ale Ulleungdo było pierwszym miejscem, w którym spotkałem takie ich nagromadzenie.